Tak sobie myślę....
Cukrzyca zbiera coraz większe żniwo ....Przybywa osób z tym schorzeniem a wiedza o sposobie odżywiania w cukrzycy pośród naszej społeczności a i samych zainteresowanych jest na bardzo niskim poziomie. Od wielu osób słyszę, że nie może sobie poradzić z poziomami glikemii, że nie umie przeliczyć ile dana potrawa ma WW i WBT a co za tym idzie ile podać insuliny lub jakie dawki leków zastosować. A że od zawsze interesowałam się dietetyką postanowiłam uzupełnić swoje wykształcenie o kurs "EDUKATOR W CUKRZYCY".
A po ukończeniu kursu powinnam umieć:
- scharakteryzować cukrzycę jako chorobę cywilizacyjną,
- stosować zasady opieki diabetologicznej,
- prowadzić działania edukacyjne u osób z cukrzycą zgodnie z zasadami dydaktyki,
- dobierać i wykorzystywać metody, formy i środki dydaktyczne stosowane w edukacji cukrzycy,
- znać formy zapobiegania powikłaniom w przebiegu cukrzycy i chorób współistniejących,
- wdrażać standardy i procedury edukacji terapeutycznej nad osobą z cukrzycą i jej rodziną,
- przygotować osobę z cukrzycą i jego rodzinę do samokontroli i samoopieki,
- organizować własne stanowisko pracy,
Myślę, że niedługo zacznę się udzielać właśnie w tej kwestii.
Cukrzyca zbiera coraz większe żniwo ....Przybywa osób z tym schorzeniem a wiedza o sposobie odżywiania w cukrzycy pośród naszej społeczności a i samych zainteresowanych jest na bardzo niskim poziomie. Od wielu osób słyszę, że nie może sobie poradzić z poziomami glikemii, że nie umie przeliczyć ile dana potrawa ma WW i WBT a co za tym idzie ile podać insuliny lub jakie dawki leków zastosować. A że od zawsze interesowałam się dietetyką postanowiłam uzupełnić swoje wykształcenie o kurs "EDUKATOR W CUKRZYCY".
A po ukończeniu kursu powinnam umieć:
- scharakteryzować cukrzycę jako chorobę cywilizacyjną,
- stosować zasady opieki diabetologicznej,
- prowadzić działania edukacyjne u osób z cukrzycą zgodnie z zasadami dydaktyki,
- dobierać i wykorzystywać metody, formy i środki dydaktyczne stosowane w edukacji cukrzycy,
- znać formy zapobiegania powikłaniom w przebiegu cukrzycy i chorób współistniejących,
- wdrażać standardy i procedury edukacji terapeutycznej nad osobą z cukrzycą i jej rodziną,
- przygotować osobę z cukrzycą i jego rodzinę do samokontroli i samoopieki,
- organizować własne stanowisko pracy,
Myślę, że niedługo zacznę się udzielać właśnie w tej kwestii.
Jak myślicie jest na takowe porady zapotrzebowanie?
Potrzebne i to jeszcze jak. Cukrzycę ma mój mąż, ale to ja głównie przygotowuję posiłki, robię zakupy, więc na mnie spoczywa "ciężar" zrobienia nazwijmy to dobrych zakupów.
OdpowiedzUsuńMieszkam w sporym mieście, ale o kimś takim jak edukator w cukrzycy słyszę poraz pierwszy.
Mam nadzieję że zerobisz ten kurs i będę miała okazję "wykorzystać" nabytą przez Ciebie wiedzę. Powodzenia.
są potrzebne! ja również idę na kurs (to jedno z moich postanowień na ten rok), póki co od lutego w Warszawie będę prowadziła grupę wsparcia dla cukrzyków i ich bliskich (mam cukrzycę od 8 lat, jestem psychologiem). Na spotkaniach poruszać będziemy tematy związane z cukrzyca z psychologicznego punktu widzenia, współpracować z dietetykiem oraz trenerami. Więcej informacji jest na moim blogu zapraszam serdecznie i pozdrawiam :) https://www.facebook.com/mellitus0/?fref=ts
OdpowiedzUsuńJa kurs zrobiłam już w 2010 jako pierwszy kurs w Polsce robiłam w Poznaniu bardzo duże zapotrzebowanie jest na tą edukację .Ja pracuje na oddziale gdzie pacjentów z cukrzycą jest tak wiele że nie daje ogarnąć tej edukacji ale dyrekcja szpitala nie chce utworzyć odrębnego stanowiska edukatora.A edukacja jest bardzo potrzebna.w tym roku otwieram własny gabinet edukacyjny a szpital pewnie nadal bez edukatora a podniósł by prestiż szpitala.
OdpowiedzUsuńCzyli moje odczucia są podobne do Waszych - zapotrzebowanie jest. Ja nie mam wykształcenia medycznego ale z racji posiadania "przyjaciółki cukrzycy" i znajomości tematu na własnej skórze zamierzam się doedukować i rozpocząć działalność w kwestii edukacji cukrzyków.
OdpowiedzUsuń