Jak przeczytałam przepis na jednym z blogów byłam nie do końca przekonana, że będzie smaczne.... Fasola i daktyle..... jakoś mi to nie grało. Ale postanowiłam zrobić, bo nie zawiera mąki i cukru.
Przepis musiałam lekko zmodyfikować z przyczyn ode mnie niezależnych - w oryginale jest mus jabłkowy (taki jak do szarlotki) ale niestety nie miałam jabłek a mus, który miałam zawekowany okazał się "niezjadliwy". Więc dodałam marmoladę truskawkowa własnej roboty.
Uwierzcie mi - REWELACJA !!!.
Jak ktoś lubi mocno czekoladowe desery to nie ma nic lepszego.
Ja przyrównałam smak do trufli czy też bajaderki - nie jadłam ich bardzo dawno bo to bomba węglowodanowa. Ale pamięć przechowuje te smaki.
Przechodząc do rzeczy. Na B R O W N I E potrzebujemy:
Składniki:
100 g - daktyli
1 puszka czerwonej fasoli
3 łyżki musu jabłkowego (u mnie tym razem marmolada truskawkowa)
2 jajka
3 łyżki kakao
45 g orzechów włoskich (ja posiekałam orzechy nerkowca)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta cynamonu
Przygotowanie:
Daktyle zalać gorącą wodą i odstawić na pół godziny.
Fasolę odcedzić i opłukać, osuszyć ręcznikiem papierowym i przełożyć blendera. Orzechy drobno posiekać i wrzucić do fasoli. Używając blendera, zmiksować całość na gładką masę. Dodać jajka, mus jabłkowy (marmoladę truskawkową) i dalej miksować. W końcowym etapie dodać daktyle odsączone z wody, kakao, cynamon, proszek do pieczenia i ponownie miksować na jednolitą masę. Powstałą masę przełożyć do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki o długości ok. 20 cm. Piec przez około 40 minut w 180 stopniach.
A oto moje dzieło :)
Do poobiedniej kawy pasuje idealnie.
Wzorowałam się na przepisie z
http://planeta-smaku.blogspot.com/2015/04/brownie-fasolowo-daktylowe.html
Bardzo fajnie się prezentuje :) Cieszę się, że skorzystałaś z mojego przepisu i że smakowało!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)