Białe mięso - jemy często więc muszę jakoś urozmaicać posiłki. Tym razem pokusiłam się o kotlety z piersi kurczaka ale nie w klasycznej panierce - bułka - jajko tylko w "cieście koperkowo-czosnkowym"
Składniki:
ok 500-600 g piersi kurczaka
2 jajka
2 łyżki mąki pszennej
1 łyżka mąki kukurydzianej
3-4 ząbki czosnku
pęczek kopru
1 łyżka posikanej natki pietruszki
1 cebula lub szczypior z dymki
sól (ok 1 łyżeczki), pieprz, papryka
olej do smażenia
Przygotowanie:
pierś kurczaka umyć, osuszyć i pokroić w drobną kostkę
pokroić koper, natkę pietruszki oraz cebulę/szczypior, czosnek bardzo drobno poszatkować
w misce roztrzepać jajka dodać sól, pieprz, paprykę - rozmieszać
dodać mąkę pszenną i kukurydzianą, posiekana zieleninę (koper, natkę, czosnek, szczypior/cebulę)
do tak przygotowanego ciasta dodać pokrojoną pierś kurczaka i dokładnie wymieszać
Rozgrzać olej. Smażyć kotlety nakładając powstałe ciasto łyżką - wielkość można regulować wg uznania. Natomiast z autopsji wiem, że lepiej jest formować mniejsze porcje - nie będą się rozdzielać/łamać przy przewracaniu na patelni.
U mnie podane z młodymi ziemniaczkami i młodą kapustką :)
Dodam, że domownicy byli mile zaskoczeni smakiem :)bo wygląd taki plackowaty i może do do końca zachęcający :)
Polecam - na smaczniutki obiadek.
Składniki:
ok 500-600 g piersi kurczaka
2 jajka
2 łyżki mąki pszennej
1 łyżka mąki kukurydzianej
3-4 ząbki czosnku
pęczek kopru
1 łyżka posikanej natki pietruszki
1 cebula lub szczypior z dymki
sól (ok 1 łyżeczki), pieprz, papryka
olej do smażenia
Przygotowanie:
pierś kurczaka umyć, osuszyć i pokroić w drobną kostkę
pokroić koper, natkę pietruszki oraz cebulę/szczypior, czosnek bardzo drobno poszatkować
w misce roztrzepać jajka dodać sól, pieprz, paprykę - rozmieszać
dodać mąkę pszenną i kukurydzianą, posiekana zieleninę (koper, natkę, czosnek, szczypior/cebulę)
do tak przygotowanego ciasta dodać pokrojoną pierś kurczaka i dokładnie wymieszać
Rozgrzać olej. Smażyć kotlety nakładając powstałe ciasto łyżką - wielkość można regulować wg uznania. Natomiast z autopsji wiem, że lepiej jest formować mniejsze porcje - nie będą się rozdzielać/łamać przy przewracaniu na patelni.
U mnie podane z młodymi ziemniaczkami i młodą kapustką :)
Dodam, że domownicy byli mile zaskoczeni smakiem :)bo wygląd taki plackowaty i może do do końca zachęcający :)
Polecam - na smaczniutki obiadek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz